środa, 24 lipca 2013

A może nad morze...

Malo nas w domu, na blogu, przy komputerze. Korzystamy z lata, którego akurat od wczoraj nie ma. Ale w weekend za to było pięknie. Skorzystałam z okazji, spakowałam Rozalkowy plecak i ruszyłyśmy nad morze. Najpierw czwartkowy koncert Brodki potem Gdynia i Hel. 
Zdjęć mam niestety mało. Padła mi bateria a poza tym korzystałam z chwili 
i zapomniałam o aparacie :)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz