środa, 24 lipca 2013

A może nad morze...

Malo nas w domu, na blogu, przy komputerze. Korzystamy z lata, którego akurat od wczoraj nie ma. Ale w weekend za to było pięknie. Skorzystałam z okazji, spakowałam Rozalkowy plecak i ruszyłyśmy nad morze. Najpierw czwartkowy koncert Brodki potem Gdynia i Hel. 
Zdjęć mam niestety mało. Padła mi bateria a poza tym korzystałam z chwili 
i zapomniałam o aparacie :)











wtorek, 16 lipca 2013

Foto Grafka.

Rośnie mi Pani Fotograf pod nosem. Co chwyci za aparat to uda się jej zrobić coś fajnego. Kadruje ładnie.  I łapie nas na zdjęciach. Fajnie jest widzieć świat oczami swojego dzieciaczka :)
A to Rozalkowe oko złapało wczoraj. 










piątek, 5 lipca 2013

Haj Lajf.

Już jest. Spokój piątkowy. Dom stal się pusty. Wszyscy się rozjechali a ja siadam do mojej samotnej porannej kawy. Lubie tak czasem.
Tydzień był dla nas intensywny. Odwiedziny wujka, jakiegoś choróbska co na szczęście poszło sobie szybko. Do tego upal taki jakby oddychać nie było czym. Ale nie narzekam, bo to już lipiec. Jeszcze chwila i będzie sierpień a do zimy nie daleko. Ble nie lubię zimy.

A tymczasem Laskowickie klimaty :)







Tofik. Najwierniejszy Rasta Pies na świecie.