wtorek, 26 marca 2013

Nitki. Minky. Koc.

Udało się. Moja maszyna powróciła z wiosennego pobytu w maszynowym spa. 
Pan wymienił jej coś i działa jak nowa. No może nie tak idealnie jak bym chciała ale biorąc pod uwagę ze jesteśmy rówieśniczkami jest nieźle. I tak sterta materiałów, która patrzyła się na mnie już od jakiegoś miesiąca zostanie zużyta.
Plan na dziś wykonany- moja pierwsza koco-kolderka z polarkiem minky.





                                   Rozalka właśnie testuje swój nowy kocyk. Słodziutko.




2 komentarze:

  1. heh:) Tu Martyna G! Tym samym się obecnie zajmuje! :) maszyna "wciąga"

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny kocyk!!! Sama myślę, żeby uszyć taki dla synka :) Tylko ja mam mało talentu w łapkach :(

    OdpowiedzUsuń