Jako, ze dzis juz tak porzadnie poczulam powiew nadchodzacej jesieni
postanowilam rozliczyc sie z odchodzacym latem. A w tym roku bylo dla
nas bardzo udane. Czuje ze wykorzystalam kazdy promyk slonca do maksimum
i naladowalam baterie na czas grubych skarpet, palenia w piecu i strachu przed wychyleniem nosa spod cieplej kolderki.
naprawdę piękne zdjęcia. Ach lato, lato...
OdpowiedzUsuń